Kości zostały rzucone
Klamka zapadła, koniec z epoką węgla łupanego, tfu - kamiennego. Żegnaj, czarne złoto. I codzienna udręko.
Instalator umówiony (no, to jakoś się zgadamy w tym miesiącu). Zestaw zamówiony. Póki co, dopalam resztki węgla, drewna ze stolarni i stare dechy z szopy. Ależ się cieszę!
Tak, jak wspomniałem wcześniej, potrzebowałem pełnego zestawu ze sterowaniem przez internet. Dlatego lista zakupów w KIPI wyglądała tak:
- palnik Rot Power 5-20 kW
- flansza montażowa
- panel dotykowy
- panel pokojowy ecoSter Touch
- moduł internetowy ecoNet
- moduł C regulatora ecoMax 850
- czujnik temperatury zewnętrznej
- czujnik temperatury spalin
- zasobnik 330 l
|
Unboxing |
Z wrażenia zgubiłem wtedy dobry aparat i niestety mam fotki tylko takiej jakości. Robiłem je telefonem Kruger&Matz. Nie polecam tej firmy ;)
To był 8 grudnia 2016 r. Jak się domyślacie, nie tak łatwo znaleźć dobrego instalatora, a jeszcze trudniej znaleźć u niego wolny termin. Z widokiem paczek z przesyłką oswajałem się jeszcze przez dwa tygodnie... Łysek z pokładu Idy rżał ze śmiechu. Przez te dwa tygodnie dzwoniłem szuflą o węglarkę i sponsorowałem jego owies w kopalni :)
|
Pelletu się zachciało? |
Całe szczęście czas biegł szybko, a ja powoli przygotowywałem piwnicę do skoku cywilizacyjnego.
|
Pacjent w oczekiwaniu na przeszczep. |
W tym momencie jeszcze nie do końca zdawałem sobie sprawę, że taka modernizacja to nie tylko zrobienie dziury na palnik w drzwiczkach popielnika, ale o tym później.